BIOLAVEN Krem do twarzy na dzień - RECENZJA


Hej!
Dziś po raz kolejny kosmetyk z kategorii pielęgnacja twarzy, głównie dlatego że jestem na etapie dość intensywnego wyszukiwania nowości i na etapie poszukiwania ideałów do pielęgnacji mojej cery. Długo się broniłam przed kosmetykami bez napisu "Do skóry atopowej" a odkąd spuściłam się ze smyczy i widzę pozytywne zmiany w stanie mojej cery i skóry, to chętnie sięgam po różne zakazane owoce. 

W dzisiejszym poście chciałabym się podzielić jednym z moich ostatnich kremów do twarzy. Po odstawieniu 5 opakowania balsamu La Roche Possay do skóry atopowej skusiłam się na krem marki Biolaven. Jest to krem na dzień, który ma za zadanie nawilżać skórę i ją chronić. Informacja, że krem może być stosowany pod makijaż jeszcze bardziej skłoniła mnie do zakupu bo właśnie takiego kosmetyku potrzebowałam.

Krem kupiłam w drogerii Natura, za ok 30 zł. Producentem jest Sylveco, które kiedyś spotkałam na jakichś targach i kupiłam na nich jakiś żel pod prysznic i pomadkę ochronną. Nie pamiętam dokładnie jak mi się sprawdziły wtedy te kosmetyki ale teraz zaglądam na stronę Sylveco z zaciekawieniem. 

Opakowanie to klasyczna, odkręcana tubka o pojemności 50 ml. Design jest prosty i stonowany. 

Skład: INCI: Aqua, Glycine Soja Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glycerin, Urea, Xylitol, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Lavandula Angustifolia Oil, Parfum, Dehydroacetic Acid.



Konsystencja kremu jest dość gęsta i wydaje się być lekko tłustawa. Krem ma wysoko w składzie oleje więc to może dawać wrażenie tej tłustości. Muszę przyznać, że aplikacja jest przyjemna, krem się bardzo fajnie rozprowadza po skórze, wykonując delikatne masujące ruchy krem sunie po twarzy bardzo lekko. Krem stosuję także pod makijaż, za każdym razem czekam kilka minut aż się wchłonie. Aplikacja podkładu na ten krem jest bezproblemowa, nic nie spływa, nic się nie waży, nic nie ucieka. 

Zapach kremu jest dość charakterystyczny, z jednej strony delikatny ale z drugiej dość wyraźny. Mi osobiście nie przeszkadza. 



Skóra jest bardzo nawilżona po tym kremie, wygląda świeżo, ma ładny zdrowy połysk. Przez cały dzień efekt nawilżenia utrzymuje się, nie mam uczucia napiętej skóry i nie potrzebuję dodatkowej porcji kremu na twarzy w ciągu dnia. 



W moim odczuciu jest to bardzo dobry kosmetyk. Okazuje się, że zakazany owoc smakuje najlepiej więc jeszcze chętniej odchodzę od dermokosmetyków. Za dość rozsądną cenę mam krem który spełnia swoją funkcję, obietnice producenta są spełnione a moja skóra zadowolona. Wydajność też jest plusem, ponieważ korzystam z kremu ok 3 miesiące a dopiero teraz zauważyłam że powoli się kończy. Chętnie będę do niego wracać mimo, że mam w zanadrzu kilka kremów do przetestowania. 

Komentarze

  1. Miałam kilka próbek tego kremu, ale nie zdążył zrobić na mnie większego wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dopiero pod koniec tubki się okazało że dobrze mi służy :) Ale wiadomo, jeden będzie zachwycony a drugi nie ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nude Look Golden Rose - pomadki i wypiekany róż - RECENZJA

Natura Estonica Nawilżające SERUM do twarzy Sofora Japońska - RECENZJA

Allvernum - wody perfumowane - RECENZJA