Posty

Moje początki z włosingiem

Obraz
Hej! Dziś zapraszam na pierwszy post związany z włosingiem. Chciałabym powoli wprowadzić tematykę związaną z pielęgnacją włosów i ten post jest początkiem serii związanej z włosami i produktami do włosów. Jestem raczej na średnim poziomie zaawansowania jeśli chodzi o świadomą pielęgnację włosów więc jest to dla mnie temat w fazie eksperymentów. Będzie to też dokumentacja na żywo mojej przygody z włosingiem, ponieważ sporo przede mną do odkrycia.  Przeglądając różne grupy na Facebooku trafiłam na grupę o tematyce włosingu. Zapisałam się z myślą "przecież pielęgnacja włosów wcale nie jest trudna". Okazało się, że pierwsze posty i porcje wiedzy w grupie mnie przerosły. Hasła takie jak: glutek lninany, równowaga PEH, porowatość włosów, czy wcierki brzmiały straszliwie skomplikowanie. Poskutkowało to tym, że się wypisałam z grupy i postanowiłam nie komplikować sobie życia. Jakiś czas później, zrodziła się we mnie myśl "zawsze chciałam mieć włosy do bioder.

Nabla Close up Concealer - korektor do twarzy - RECENZJA

Obraz
Hej! Od prawie roku mam w swojej kosmetyczce paletki marki Nabla. Jakiś czas temu poszerzyłam swoją kolekcję kosmetyków o pomadki i korektor tej marki. Zdecydowałam się na najjaśniejszy odcień korektora Close up o nazwie Light Ivory i kosztował mnie on 69 zł na stronie Sephory. Jak się spisuje i co o nim myślę? O tym w dalszej części posta, zapraszam! Jeśli chodzi o opakowanie, to jest trwałe, dobrze wykonane i prezentuje się bardzo przyjemnie. Bardzo podoba mi się wzór na zakrętce. Opakowanie jest z masywnego plastiku, a pojemność jaką skrywa to 4 ml. Aplikator korektora jest jednym z największych jakie widziałam. Sam korektor po otwarciu uderza zapachem kokosa, który jest bardzo miły w odbiorze. Jeśli chodzi o konsystencję, to korektor Nabla Close up jest gęsty i zwarty.  Jeśli chodzi o moje oczekiwania co do korektora to dla mnie ideałem jest produkt, który wyrówna mi kolor skóry pod oczami, będzie miał średnie krycie i będzie okolicę pod oczami rozświe

ALOESOVE Serum do twarzy - RECENZJA

Obraz
Hej! Dziś chciałabym Was zaprosić na recenzję, mojego niedawnego odkrycia jakim jest serum do twarzy marki Aloesove. Po zużyciu dwóch opakowań serum Natura Estonica postanowiłam sprawdzić inne produkty o podobnym zastosowaniu. Będąc w drogerii Natura, dorwałam serum Aloesove, które można tam dostać w cenie 29,99 zł.  Serum jest zamknięte w szklanym opakowaniu co jest w mojej ocenie na duży plus. Pojemność opakowania to 30 ml. Bardzo mi się podoba szata graficzna opakowania. Jest prosta i oddaje to co serum ma w składzie.  Jeśli chodzi o skład to prezentuje się następująco: Składniki/INCI: Aqua, Glycerin, Propanediol, Panthenol, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Sodium Alginate, Hydroxyethylcelulose, Sodium Hyaluronate, Allantoin, Hydrolyzed Oats, Phytic Acid, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Mentha Piperita Oil, Juniperus Communis Fruit Oil, Lavandula Angustifolia Oil, Citrus Aurantium Bergamia Fruit Oil, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Li

Botanic Skinfood krem łagodzący - Nasiona Chia + Aloes - RECENZJA

Obraz
Hej! Dziś zapraszam na recenzję kremu, który testuję od dłuższego czasu. Po tym jak nagle skończył się mój krem na noc z Vianka postawiłam na nowość z drogerii Natura. Przed wami krem łagodzący marki Botanic Skinfood z nasionami chia i aloesem.  Krem znajduje się w kartonowym pudełku. Podoba mi się fakt, że wszystkie najważniejsze informacje są czytelne i zachęcają żeby chwycić za produkt. Długo się nad zakupem nie zastanawiałam, ponieważ cena regularna 27,99 zł i skład sprawiły, że włożyłam krem do koszyka bez długiego zastanawiania się.  Po otwarciu pudełka naszym oczom ukazuje się widok kremu w całkiem ładnej scenerii.  Na plus jest opakowanie kremu. Jest wykonane ze szkła, jedynie nakrętka jest plastikowa. W opakowaniu znajduje się 50 ml produktu.  Krem marki Botanic Skinfood jest zabezpieczony sreberkiem. Po otwarciu mamy 6 miesięcy na zużycie produktu.  Kolor jest jasny, mleczny a zapach prawie nie wyczuwalny.  Krem ma dość gęstą

Anabelle Minerals - kryjący podkład mineralny - RECENZJA

Obraz
Hej! Po raz pierwszy w mojej kosmetyczce pojawił się podkład mineralny. Długo się zastanawiałam nad zakupem, ale po przejrzeniu testerów w Hebe zdecydowałam się na zakup. Nie przedłużając, zapraszam na recenzję! Mój kolor to Golden Fair. Opakowanie jest całe plastikowe i mieści 4 gramy produktu. Cena za całość to niecałe 50 zł.  Opakowanie bardzo mi się podoba ze względu na fakt przekręcanego wieczka. Dzięki temu nic się nie wysypuje i bezpiecznie można zabrać podkład w podróż albo wrzucić do kosmetyczki. Opakowanie ułatwia korzystanie z produktu, ponieważ dzięki niewielkiej ilości dziurek można wysypać na wieczko odpowiednią ilość podkładu.  Podkład kupiłam ze względu na jego krótki i prosty skład i krycie jakie daje. Co prawda nie potrzebuję mocnego krycia ale podkłady mineralne posiadają w sobie filtr co w lato jest bardzo pożądane. Kolor Golden Fair jest w wyraźnie żółtej tonacji. Podkład Anabelle Minerals jest równomiernie zmielony, nie ma

Allvernum - wody perfumowane - RECENZJA

Obraz
Hej! Odkąd pamiętam perfum w mojej kosmetyczce... nie było. Moja wrażliwa skóra często reagowała podrażnieniem i zaczerwieniem więc odstawiłam perfumy z bólem serca. Pokusiłam się jednak na perfumy a raczej wodę perfumowaną Allvernum. Zapraszam na recenzję dwóch z czterech dostępnych zapachów. Zapachy na jakie się zdecydowałam to Cherry Blossom & Musk oraz Iris & Patchouli. Cena regularna to 39.99 zł w drogerii Hebe, natomiast spotkałam je w niższych cenach w sieci. Ja swoje egzemplarze kupiłam właśnie w Hebe w promocji 24.99 zł za sztukę.  Wody perfumowane Allvernum są wegańskie i nietestowane na zwierzętach. Opakowanie jest szklane, proste w kształcie i mieści 50 ml produktu.  Wariant Cherry Blossom & Musk   Nuta głowy: mandarynka, gruszka, truskawka Nuta serca: kwiat wiśni, róża, jaśmin Nuta bazy: piżmo Jest to zapach, który spodobał mi się od pierwszego powąchania. Zapach jest wyrazisty, lekko słodki i świeży. Na pierwszy plan wysuwa się m