Pożegnanie z latem - Ulubieńcy wakacji 2019


Hej!
Jesień już na dobre wkracza do miast. Łapiąc ostatnie ciepłe promyki słońca chciałabym podsumować minione lato i pokazać Wam moich letnich ulubieńców. Nie przedłużając - zapraszam do dalszej części posta!


Pierwszym hitem okazał się róż Golden Rose z serii Nude Look. Jego naturalny i uniwersalny kolor sprawił, że sięgałam po niego bardzo często. Łatwo się rozprowadza po skórze, nie robi plam, świetnie wygląda na cerze. Chyba wszystko jasne? Jeśli nie to dodam, że cera wygląda świeżo i promiennie po nałożeniu tego różu i jest wart każdej złotówki. Na szczęście nie trzeba wydać ich dużo by móc cieszyć się tym różem, ponieważ kosztuje ok. 20 zł.




Puder bananowy Ecocera jest moim kolejnym hitem. Ma jasny, żółty odcień, nie ciemnieje, nie żółci i ma ładne wykończenie. Aplikuje się bardzo szybko i bezproblemowo. 




Tusz Eveline Fiberlast Volumix to produkt, który skradł moje serce od pierwszego użycia. Kupiłam go bez przekonania i okazał się bardzo dobrym produktem. 



W sumie te dwa produkty mogłabym zaliczyć do ulubieńców wszech czasów. Mowa o kredce do brwi Longstay Precise Browliner Golden Rose i Tinted Eyebrow Mascara Golden Rose. Zawsze mam w zapasie tą kredkę i maskarę. Używam ich odkąd pamiętam i zdecydowanie jest to mój ukochany wręcz zestaw. Uświadomiłam sobie to niedawno, wcześniej się nie zastanawiałam nad tym. Po prostu kupowałam kolejne opakowania i je zużywałam. I tak pewnie zostanie ponieważ na zestaw Golden Rose zawsze mogę liczyć. 


Jedyny nie kolorowy kosmetyk w tym zestawieniu. Postanowiłam jednak się podzielić tym odkryciem, ponieważ często przed makijażem nakładam go na usta. Masło do ust o zapachu pomarańczy z Nacomi to jeden z najlepszych nawilżaczy do ust jaki znam. Pachnie obłędnie i bardzo intensywnie nawilża usta. Na pewno sięgnę po kolejne opakowania.



Z bazą pod cienie Semilac polubiłam się już wiosną. Dopiero latem pokazała swój cały potencjał. Każdy makijaż na tej bazie przetrwał najgorsze upały. Poza tym aplikacja cieni na tej bazie to lekkie i przyjemnie zadanie. Ja w swojej bazie widzę już dno ale sięgnę po kolejny egzemplarz gdy skończę obecny. 




Matowe pomadki Nabla to pomadki, po które często sięgałam tego lata. Kolory są tak uniwersalne i ładne, że sprawdzą się nie tylko latem. Szminki Nabli lubię za trwałość, piękne kolory i cudowne opakowanie.




Recenzowałam już perfumy marki Allvernum - tu jest recenzja. Mgiełki również okazały się godne uwagi. W upalne dni, gdy nie miałam ochoty na perfumy używałam właśnie tych mgiełek. Pachną pięknie, kosztują niewiele (do 15 zł) i długo się utrzymują. Bardzo się polubiłam z tymi produktami. Moje zapachy to peonia/irys i karambola/gruszka. Do wyboru mamy 6, ale te spodobały mi się najbardziej.



Krem BB Mizon również miał swoją pełną recenzję na blogu klik. Trochę schudło mu się po wakacjach, ponieważ korzystałam z niego bardzo często. Lubię efekt jaki daje na cerze i z pewnością zamówię ponownie gdy się skończy. 


Podkład Essence Fresh & Fit kupiłam z polecenia Ady Grotkowskiej. Okazało się, że Ada słusznie zachwalała ten podkład. Jest bardzo lekki, ładnie się stapia z cerą i ma naprawdę fajne wykończenie. To jeden z tych podkładów, który zachwycił mnie po pierwszym użyciu. Lubię go za trwałość, lekkie krycie i naturalny wygląd na skórze. Zdecydowanie jeden z lepszych podkładów drogeryjnych jaki miałam.


Paleta Nabla Secret Palette urzekła mnie kolorystyką i wysoką jakością. Ciepłe kolory z tej paletki i cienie z drugiego rzędu to moi najwięksi faworyci. Ta paleta ma wszystko czego nam potrzeba do dziennego i wieczorowego makijażu. Warto na nią polować i mieć w swojej kolekcji. Zapraszam do pełnej recenzji tej palety! klik.



Kobo Midnight Wonders to paleta, która wołała "KUP MNIE" odkąd zobaczyłam ją w drogerii. Kolory są intensywne, nasycone i łączą się ze sobą jak marzenie. Uwielbiam te cienie i ich bardzo wysoką jakość. Maty są bardzo kremowe, łatwe w blendowaniu a błyszczące cienie bardzo przykuwają uwagę na powiekach. 



I na sam koniec paletka również marki Kobo, która w sumie pojawiła się w mojej kosmetyczce niedawno. Szukając powoli czegoś jesiennego trafiłam na paletkę Kobo Glamorous, która jest idealna do dziennego makijażu. Praca z tą paletką jest lekka i przyjemna. Będę wracać do tej paletki w jesiennych makijażach z ogromną przyjemnością.


A jakie kosmetyczne perełki trafiły się Wam tego lata? Czekam na wasze komentarze i zachęcam do obserwowania, aby być ze mną na bieżąco! 








Komentarze

  1. Wow, dużo tego! To chyba było dobre lato :) Szczególnie paletki w ślicznych kolorach (albo dobrej jakości zdjęcia?) - aż kuszą, żeby skorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. paletki na żywo wyglądają równie pięknie :) Zachęcam do wypróbowania bo są naprawdę świetne! ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nude Look Golden Rose - pomadki i wypiekany róż - RECENZJA

Allvernum - wody perfumowane - RECENZJA

Natura Estonica Nawilżające SERUM do twarzy Sofora Japońska - RECENZJA